Accord V coupe budowa silnika
jak z niczego zrobić coś, czyli 101 napraw
Rozpoczynamy kolejny projekt.
Tym razem pacjentem jest Honda Accord Vgen z cudownych lat 90.
Zaczynamy od budowy silnika.
Dół silnika to F20A4 z Hondy Prelude. Głowica będzie z jedno wałkowego VTEC`a.
Na życzenie klienta zostają oryginalne panewki i niektóre elementy ze starego silnika o pojemności 2.2l
Dzień pierwszy.
Po pozytywnej weryfikacji bloku silnika przystąpiłem do sprawdzenia i osadzenia wału.
Skręciłem podporę wału, wymieniłem pierścienie, zamontowałem tłoki i skręciłem korbowody, Sprawdziłem stan wałków balansujących, zamontowałem pompę oleju wraz ze smokiem.
Następnym etapem będzie demontaż resztek starego silnika w celu odzyskania kilku brakujących elementów
Dzień drugi.
Tym razem było gorzej.... po podniesieniu maski zobaczyłem niezły bałagan... zdemontowana głowica (po co jeżeli cały silnik był do demontażu), elektryka bez ładu i składu walająca się wokół, powyrywane wtyczki, kable od dodatkowych czujników puszczone byle jak, pełno kabelków nie wiadomo od czego....
Przed demontażem samego silnika, musiałem odzyskać wiązkę silnikową, następnie zdemontować resztki osprzętu.... oraz miskę olejową wraz z uszczelką które na życzenie klienta...... będą zamontowane do nowego silnika.
Ogólnie samochód bardzo zaniedbany od strony mechanicznej, naprawiany byle taniej i przez przypadkowe osoby...
Dzień trzeci i czwarty.
Szanowny właściciel samochodu pomalował słupek silnika w ciekawy kolor.
Z rzeczy mechanicznych:
Założono głowicę wraz z paskami i napinaczami rozrządu, wyregulowano zawory, założono podkładkę filtra olejowego (minimalnie ją poprawiono), zamontowano pokrywę zaworową z nową uszczelką, założono kolektor ssący z nową uszczelką, wymieniono uszczelkę zaworu VTEC.
Planowo jutro silnik ma być zdjęty ze stojaka i sparowany ze skrzynią biegów.
Tym razem pacjentem jest Honda Accord Vgen z cudownych lat 90.
Zaczynamy od budowy silnika.
Dół silnika to F20A4 z Hondy Prelude. Głowica będzie z jedno wałkowego VTEC`a.
Na życzenie klienta zostają oryginalne panewki i niektóre elementy ze starego silnika o pojemności 2.2l
Dzień pierwszy.
Po pozytywnej weryfikacji bloku silnika przystąpiłem do sprawdzenia i osadzenia wału.
Skręciłem podporę wału, wymieniłem pierścienie, zamontowałem tłoki i skręciłem korbowody, Sprawdziłem stan wałków balansujących, zamontowałem pompę oleju wraz ze smokiem.
Następnym etapem będzie demontaż resztek starego silnika w celu odzyskania kilku brakujących elementów
Dzień drugi.
Tym razem było gorzej.... po podniesieniu maski zobaczyłem niezły bałagan... zdemontowana głowica (po co jeżeli cały silnik był do demontażu), elektryka bez ładu i składu walająca się wokół, powyrywane wtyczki, kable od dodatkowych czujników puszczone byle jak, pełno kabelków nie wiadomo od czego....
Przed demontażem samego silnika, musiałem odzyskać wiązkę silnikową, następnie zdemontować resztki osprzętu.... oraz miskę olejową wraz z uszczelką które na życzenie klienta...... będą zamontowane do nowego silnika.
Ogólnie samochód bardzo zaniedbany od strony mechanicznej, naprawiany byle taniej i przez przypadkowe osoby...
Dzień trzeci i czwarty.
Szanowny właściciel samochodu pomalował słupek silnika w ciekawy kolor.
Z rzeczy mechanicznych:
Założono głowicę wraz z paskami i napinaczami rozrządu, wyregulowano zawory, założono podkładkę filtra olejowego (minimalnie ją poprawiono), zamontowano pokrywę zaworową z nową uszczelką, założono kolektor ssący z nową uszczelką, wymieniono uszczelkę zaworu VTEC.
Planowo jutro silnik ma być zdjęty ze stojaka i sparowany ze skrzynią biegów.